Główny Hal

Szybkim krokiem schodziła ze schodów ubierając bluze.
W jednej chwili zastygła.
Nieśmiało spytała się
-Yyy, oj przepraszam... Przeszkadzam..? Jestem Mizore Aimi...

Na jego twarzy cały czas widniał szeroki uśmiech.
- To pocieszające- powiedział i delikatnie pocałował ja w szyję.
Na słowa nowej dziewczyny podskoczył przerażony, po chwili usiadł obok Misy jakby nic miedzy nimi się nie wydarzyło.
- Nie przeszkadzasz… witaj- powiedział dość ironicznie.

Usłyszała słowa dziewczyna i odskoczyła na bok.
Ze spokojem, jakby nic się nie stało popatrzyła na dziewczynę i pokiwała głową.

- Co Ty tu robisz.?.. To znaczy..zajęcia już się zaczęły..

Uniosła lekko brwi i kątem oka spojrzała na chłopca. Mimowolnie się uśmiechnęła.

*Słodkiii..* pomyślała.

Chwilę jeszcze próbowałam dość do siebie. Po paru sekundach nie pewnie odpowiedziała:
- A więc jak mówiłam jestem nowa i jeszcze do końca nie wiem gdzie są lekcje....
Trochę ją zastanowiło to dziwne spojrzenie Misy...

- Moglibyście mi wskazać w którą stronę idzie się na sale lekcyjną..?

Poprawiła włosy. I przymknęła lekko oczy, nie spuszczając ich z dziewczyny.

- A wiec.. zasadniczo to dzisiejsze zajęcia się skończyły.. Niemniej sale znajduję się w głównym budynku, tym po lewej od wyjścia..

Westchnęła, po czym się podniosła, ciągnąc za sobą rękę Ufo.
Posłała mu wymowne spojrzenie pod tytułem 'Musimy iść'.

Spojrzał na dziewczynie, nie miał zbyt wielkiej ochoty na tłumaczenie jej schematu tej szkoły. Gdy Misa ciągnęła go za rękę wstał za nią.
"jak mus to mus hah"- pomyślał chłopak.

- Nie dziękuje poradzę sobie sama...
Ja idę..! Myślę że się jeszcze spotkamy... Misa dzięki za informację..!

Odchodząc pomyślała sobie * Jejciu ale z nich dziwna para...
Przecież nie muszą ukrywać tego że się lllllubią...*

Po chwili znikła z korytarza....

Chłopak spojrzał na nowa dziewczynę, gdy ta ruszyła w innym kierunku powiedział.
- Nie czekaj Misa z chęcią ci pomoże- w tym momencie lekko wypchnął ją na przód- idź jej pomóc nie możemy jej tak potraktować- dodał cicho by tylko Misa usłyszała.
Skierował się do swojego pokoju.

Posłała mu zirytowane spojrzenie, po czym odwróciła się do dziewczyny z lekkim uśmiechem.

- No cóż. Pokaże Ci ogólnie, co jest gdzie, okey.? Tak nawiasem to Ufo. Jeśli będziesz czegoś potrzebować zwracaj się do niego. Dodała głośniej.

Włożyła ręce do kieszeni i wyszła przed budynek.

Zbiegła po schodach, a raczej z nich zeskoczyła stopień po stopniu. Po ścianach odbiło się echo. Rozglądnęła się ale dziewczyny nie było, odpusciła sobie jej poszukiwania i siadła na kanapie, po czym opadła na nią, z dłonią na oczach, po chwili zasneła.

Misa wściekła wybiegła z pokoju, przecięła hol i wyleciała przed budynek.
W tym czasie wyciągnęła swój drugi zapasowy sztylecik.

Byle na czas do lasu...

Z trudem doczłapała do sofy. Zobaczyła śpiącą Yukari. Sama też się położyła. Znów złapała się za głowę i zmarszczyła czoło. Jęknęła, a Yukari usłyszała ją.

Ręka zsunęła jej się z czoła i otworzyła oczy, ale nadal była na wpółprzytomna. Przekręciła głowę w bok, ale reszta ciała została bez ruchu. Kosmyki włosów opadły jej na twarz, a reszta sięgała ziemi. - Gdzie byłaś...?- zapytała cichym, ledwo słyszalnym głosem, muskając palcami podłogę.

- Nie pytaj.. - i w tym momencie przypomniała sobie o Ufo, który sam rozprawia się z wampirami .
-Uu..Ufoo.. Ufo jest w lesie z wampirami. Idź, szybko on sam może sobie nie poradzić. -po czym ból głowy znów nie pozwolił jej dokończyć zdania.

Popatrzyła na nią z pytającym spojrzeniem, wydawało jej się, że dziewczyna majaczy - Prześpij się...- westchnęła i przekręciła się na drugi bok, wzrok wbiła w oparcie kanapy i przymknęła oczy. - Co kolwiek się działo, dzieje...I tak bym nic nie zmieniła ani nie zdziałała...- zamknęła oczy, a dłoń podłozyła pod głowę.

Ah trudno - powiedziała w myślach. Mimo wszystko źle się z tym czuła, że zostawiła go tam samego. Obróciła się i zamknęła oczy. Usnęła bez problemu.

przybiegł drogą okrężną pod drzwi dormitoriów klas dziennych. przez chwilę zawahał się czy tam wejść. w końcu powoli otworzył skrzypiące drzwi...

Głośne skrzypienie drzwi ją obudziło, otworzyła oczy i podniosła się. W pomieszczeniu zobaczyła chłopaka, którego widziała wcześniej, posłała mu pytające spojrzenie, a następnie przeniosła wzrok na śpiącą Kin - Co tu robisz? - zapytała go i znów popatrzyła na niego.

Wszedł do głównej hali. Ku jego zdziwieniu w środku był wampir którego widział wcześniej.
Najciszej jak tylko umiał podszedł do niego i gdy już był blisko wycelował w niego z pistoletu.
- Wyjdź stąd grzecznie proszę.- powiedział chłopak.
Druga ręką cały czas trzymał się za twarz.

spojrzał na dziewczynę. skłonił się lekko (bardzo lekko)
-przyszedłem się upewnić, czy nic nie jest tej...
wskazał na śpiącą Kinoshi... nie znał jej imienia...
-chciałbym też wiedzieć, co jej się stało...
powiedział spokojnym, kulturalnym tonem. niewiele go obchodziło czy ktoś do niego mierzy...

Obudziła się i odrazu podniosła. Zobaczyła wampira, który wcześniej pojawił się w lesie, w którego wycelowana była broń Ufo. Jej serce zaczęło dudnić.

Zaczęła mierzyc spojrzenia po wszystkich twarzach, a wzrok zatrzymał się na Ufo. -Co sie do cholery dzieje? - wstała z kanapy i przypomniała sobie słowa dziewczyny może to co mówiła było prawdą. - Nie róbcie zbędnego zamieszania - chciała podejść do niech, ale się zawahała.

cicho westchnął
-jeśli moja obecność jest niepożądana zaraz opuszczę to miejsce...
powiedział ze spokojem
-ale muszę się dowiedzieć, czy nic jej nie jest...

Zachowanie wampira zupełnie go zaskoczyło. Chłopak schował bron i po chwili odpowiedział.
- Jak widzisz nic jej nie jest. Co jej się stało spytaj swojej koleżanki. Teraz wyjdź, inaczej będę musiał wspomnieć o tym incydencie dyrektorowi.- mówił spokojnie, po wcześniejszej złości nie było ani śladu.

spojrzał na niego
-jeśli cokolwiek się stało to jestem za tym, żeby pójść do dyrektora...
powiedział pewnie
-ale muszę to wiedzieć