Gabinet Dyrektora

Wpadł jak strzała do gabinetu przy okazji zachaczajac ramieniem o framuge drzwi w wyniku czego stracił równowagę i upadł na glebe poprawiając o nią jeszcze całą powiewrzchnią swojeje twarzy.Po chwili pobijany wstał otrzebał się i rzekł:
-Dzień dobry jestem nowym uczniem.......
Spojżał na lewo ,to na prawo i zerkną na zegarek.
SZZZZZOOOOOOOOKKKKK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Aaa spuźniłem się!
Opuscił głowę z zażenowania i czekał na to co powie dyrektor.

Wejście nowego ucznia nieco zaskoczyło dyrektora. Kiedy tylko chłopak pozbierał się z ziemi spojrzał na niego uwarznie, po czym zaczął grzebać w papierach.
-Młodzi ludzie. - powiedział - Pełni energii, a tacy roztrzepani... Młodości moja, gdzie uleciałaś?
Po chwili przyjął poważny wyraz twarzy i kontynuował.
-Allen Cruz, jak mniemam. Klasa dzienna, oczywiście prefekt znów minął się z nowym uczniem. No nic...
Przedstawił nowemu uczniowi drogę do właściwego dormitorium.
-Będziesz musiał sam dać sobie radę... Nie martw się, twoje rzeczy są już pewnie w twoim nowym pokoju. Mamy ładny dzień, nie powinieneś się zgubić. Jakby co, to po prostu pytaj innych uczniów.

Wysłuchał uważnie dyrektora po chwili uśmiechną się i rzekł:
-Dziękuję na pewno się nie zgubię.
Zerwał się i gwłdownie ruszył biegiem do wyjścia.tym razem podkną się o włąsne nogi w drzwiach i ponownie wyladował na glebie.Pozbierał się i otrzepał i obolały narzekajać pod nosem znikną za rogiem.

Jego podróż do gabinetu dyrektora trwałą dobra chwile, ponieważ chłopak zapomniał o swojego pistoletu, bez którego nie mógł normalnie funkcjonować. Delikatnie zapukał i momentalnie wszedł do pokoju dyrektora, od razu usiadł na fotelu chwile prze tym lekko ukłonił się dyrektorowi.
- Moja tak wczesna wizyta chyba pana nie zaskoczyła. Chciałbym wiedzieć więcej o szczegółach mojego pobytu w tej placówce. Jak pan to widzi……wampiry i ludzie w jednej placówce, jest to możliwe bez ucierpienia na tym jednej ze stron?- Jego głupkowaty uśmieszek zniknął z jego twarzy, był bardzo poważny.

Dyrektor nie był zbyt rozmowny, albo spal z otwartymi oczyma. Po dłuższej chwili chłopak znudził się i z impetem wyszedł z pokoju rzucając na końcu mała wiązankę dyrektorowi.
Chciał iść już do swojego pokoju gdy w lasku obok uczelni zauważył wampiry, od razu postanowił wyjść aby ich ”przywitać”.

Zapukała do gabinetu, choć była przekonana, że już nikogo tam nie ma.
Zupełnie zapomniała o spotkaniu z dyrektorem.
Weszła do środka, ukradkiem się rozglądając, jej wzrok spoczął na dyrektorze, który sprawiał wrażenie poważnie zamyślonego.
Cichym, aczkolwiek wyraźnym głosem powiedziała:
-Przepraszam za spóźnienie, zapomniałam o spotkaniu. Coś ważnego mnie ominęło.?
Dyrektor lekko kiwnął głową. Przecząco. Otworzył jednak usta jakby chciał coś powiedzieć, ale stwierdziła, że nie będzie to nic ważnego. Odwróciła się i wyszła z pokoju, cicho zamykając drzwi.

Weszła do gabinetu.

- Przepraszam za tak późne przybycie, profesorze.

Odczekawszy grzeczną chwilkę wyszła.

Wbiegła do gabinetu bardzo zdyszana.Staneła przed dyrektorem
-Przepraszam za spuznienie-powiedziała.Potem zaczekała na odpowiedź

Zapukała delikatnie. Była nowa, nie wiedziała za bardzo co robić...
Czekała przed drzwiami na jakąś odpowiedź.

Akane zmierzała do gabinetu. Zobaczyła, że przy drzwiach stoi jakaś dziewczyna.
- Cześć! Też do dyrektora? Jestem Akane a ty... - nagle poczuła charakterystyczną woń. Skrzywiła się z niesmakiem. Wampir! - pomyślała. Zmrużyła gniewnie oczy, po czym zapukała do drzwi z całej siły.

- HEJ, CROSS!!! - wrzasnęła na cały głos. Zirytowana poszła sobie postanawiając, że najpierw pójdzie się przejść, potem pójdzie do dyrektora.