Stary sklep z zardzewiałym szyldem, można w nim kupić dosłownie wszystko, znaczy prócz rzeczy spożywczych. Jest nieco zakurzony i brudny, ale da się znieść. Towary do kupienia są przeróżne poczawszy od artykułów muzycznych do brukowców. Sprzedawca nie jest zbyt miły.
Pchnęła za klamkę i weszła do środka, za ladą zobaczyła starego sprzedawce z długą brodą i łysiną na czubku głowy, prędko odwróciła od niego wzrok. Ku jej oczom ukazała sie pułka z artykułąmi muzycznymi, nie była wielka, ale miała to, co było jej potrzebne. Wzięła dwie miekkie kostki i zeszyt do nut, podeszła do kasjera, który patrzył na nią krzywo, zapłaciła mu i opuściła sklep z wielką ulgą. Włożyła zakup do torebki i poszła dalej.