Lasek

Usłyszała jakiś bełkot. Zaraz po tym ciepłą dłoń na policzku. Nie wiedziała co się do końca dzieje. W pewnym momencie ujrzała twarz dziewczyny. - Czy to ty.. Mi.. Misa ?- jej głos się chwiał i był bardzo cichy. Trudno było zrozumieć co mówiła.

- To może ja ją ugryzłem?- powiedział cały czas celując do niej z broni.- zrób jeszcze krok a palnę ci miedzy oczy.
W jego zachowaniu widać było obłęd, wszystkie jego urojenia wyszły na światło dzienne.

- Tak Kinoshi, looz, to tylko wampir, nie mdlej wiecej, ok.?

Podeszła do Ufo i głosniej powiedziała:

- Ufo.! Ona nie jest pogryziona, opanuj się.!

Potem odwróciła się

- Ryu...

Leżała nieruchomo, a w jej głowie był mętlik. Nie wiedziała co ze sobą zrobić, a już tym bardziej co oni robią. Lekko podniosła się opierając o drzewo. Chwyciła się za głowę - Ał.. moja głowa.. - wymamrotała. Głęboko westchnęła i zaczeła obserwować co się dzieje.

Uśmiechnęła się do drugiej nieznajomej i do wampira. Przynajmniej cała ta śmeiszna sytuacja z łowcą się skończy.
- Właśnie... - odparła i podeszła na przeciw UFo.

zatrzymał się wreszcie. wstał i wyprostował się. otrzepał rękę z ziemi i powoli ruszył w stronę obecnych.
-co wy tu robicie...
spojrzał na pół przytomną ludzką kobietę i na wampira...
-sodomici...
dodał pod nosem

Zobaczył kolejnego wampira, od razu odwrócił się w stronę dziewczyn.
- Misa zabierz ja stąd a nie komentuj kurwa, wiem co robię
Następnie odwrócił się w stronę Evilka. Schował bron i odepchnął ja gołymi rękoma.
- Nie obchodzi mnie to, wynoście się stad pojebańce.

- Co tak agresywnie? - zdziwiła się. - Nic nie zrobiłam, a Ty od razu zaczynasz od pięknych słów... - mruknęła sarkazmem i ledwo powstrzymała się od drapnięcia go z całej siły paznokciami.
Chwyciła ponownie swój krzyż by jednak się nie odmyślić i nie zaatakować go. Westchnęła i odwróciła się do dziewczyn.
- Wszystko w porządku? - podeszła do blondynki, która niedawno była nieprzytomna. - Wystraszyłam się. - uklęknęła przy niej i uśmiechnęła się. - Pomożecie mi odnaleźć kolegę..?

oparł miecz o ramię. stanął niedaleko ludzi. spojrzał po zgromadzonych lekko nieprzytomnym spojrzeniem jednego oka.

Posłała mu tylko wzburzone spojrzenie, potem westchnieniem kiwnęła na Ryu.

- Zostaw ją. A Ty Kinoshi... Zbieraj się. Mruknęła zimno. Wetknęła sztylet za pas, tak by był widoczny i odwróciła się. Tylko nie wplątaj się w kłopoty Borne. Czekaj w pokoju. ..
Też... Bywajcie wampiry.

Powoli wstała. Nogi jej się jeszcze trochę chwiały, i miała zawroty w głowie. Miała nadzieję, że przejdzie chociaż kawałek.
- Co się dzieje Misa ? - zapytała, choć coś zaczęło się jej przypominać.

Usmiechnęła się słabo do drugiej blondynki i stanęła na równe nogi.
- Dzięki.. - mruknęła do niej.
Spojrzała na Kinoshi i chwyciła ją by czasem ta nie upadła.

Gdy zobaczył że wampir po raz kolejny dotknął Kinoshi, zupełnie oszalał. Zbliżył się do Evilka i z całej siły kopnął ją w plecy( 36 dmg i strata mojej tury).
- Mówiłem żebyś się do niej nie zbliżała. Nie rozumiesz tego kurwa mam ci rozjaśnić?

OCC: tracę turę możesz mi 2 razy dokopać.

szybko doskakuje pomiędzy "walczących".
-spokojnie...
patrzy na wszystkich z lekko podniesioną głową.

Upadła na kolana i spojrzała na niego groźnie nie wstając. Zacisnęła zęby, żeby się opanować.
- Nie prowokuj mnie.. - mruknęła.
Chwyciła krzyż i wciąż powtarzała słowa modlitwy w myślach, by czasem go nie zaatakować.
"Nie muszę zachowywać się jak bezwartościowy człowiek" , krążyło jej w myśli.
Mimo to coś pchało ją, żeby odegrać się. Spojrzała na drugiego wampira.
- Wystarczy słownie porozmawiać i wszystko sobie wytłumaczyć.. - mruknęła - Chyba... - dodała cichuteńko podchodząc do niego, a po chwili zamachnęła się i drapnęła go w twarz, żeby się odegrać za kopnięcie (30 dmg, trace ture 2 razy).

odskoczył szybko do tyłu by im nie przeszkadzać. na razie nie widział powodu, dla którego miałby przerwać ich "walkę"

Złapał się za twarz, pazury wampira wbiły się bardzo głęboko. Mimo tego wszystkiego po chwili wybuchnął śmiechem.
-Jesteście doprawdy żałośni. Jak coś robisz, zrób to dobrze a nie. Nie zabije cię, ale pamiętaj że nie zapomnę wam tego. Jeszcze kiedyś tego pożałujecie
Spojrzał jeszcze na Ryu, westchnął. Po chwili odwrócił się i ruszył w stronę budynku dziennej klasy.

nie spojrzałem na dziewczynę. odwróciłem się w bok i pobiegłem najszybciej jak w danej chwili potrafiłem. (czyli baaardzo szybko)
[zt->nie wiem, gdzie]

Uśmiechnęła się słabo. Gonić go czy dać sobie spokój? Rozejrzała. Gdzieś tam w lesie nadal siedzi Nat. Westchnęła głeboko i powlokła się przed siebie szukając kolegi, którego zostawiła by niepotrzebnie pobiec za Kinoshi. Nie śpieszyła się.
"Tak łatwo mogłam z niego uzyskać krew..." , przeszło jej przez myśl i spojrzała na dłonie.
- Matkuś.. Głodna jestem.. - mruknęła cicho.
Jakimś cudem doszła do Nata, lecz nie odezwała się słowem.

przybiegł z powrotem. nie tak szybko jak odbiegł... stanął niedaleko dziewczyny. spojrzał na nią obojętnie.
-chcesz wracać, czy nie?

- Chętnie.. - mruknęła pociągając Nata za sobą.
Zatrzymała się przed nieznanym jej wampirem.
- Którędy? - zapytała.

-drogą w tamtą stronę...
pokazał tam skąd przybiegł.
-jeśli się zgubisz, krzycz... byle cicho...
powiedział obojętnym tonem i zaczął biec lekkim truchtem w stronę nocnego budynku

- Oke.. - mruknęła cicho.
Przetarła swoje oczy i pobiegła za nim nie puszczając Nata.
"Dałam się sprowokować.." , wciąż powtarzała sobie w myślach.

kiedy zauważył, ze dziewczyna sobie radzi pobiegł szybciej.
[nocny hall->]