Mały pokój z dużym łóżkiem, biurkiem, szafką i małym stoliczkiem obok łóżka. Regis wszedł do środka. Pierwsze co zauważył to ubranie na łóżku, takie samo jakie miał Kuran. Obok łóżka zobaczył swoje rzeczy. Najpierw rozpakował ubrania, potem wziął drugą walizkę i położył na biurku. Ze środka wyjął pistolet, zbudowany specjalnie do wystrzeliwania pocisków usypiających. Dwa magazynki oraz dwie paczuszki strzałek usypiających o różnym natężeniu. Wszystko wyjął, potem zdjął fałszywe dno walizki i wyjął dwa, długie noże. Metalowy rdzeń pokryty srebrem, ostrza długie na 40 cm, ostre jak brzytwa. Regis schował walizkę pod biurko. Jeden nóż włożył pod poduszkę, drugi schował za szafką. Poczuł głód. Postanowił wypróbować tabletki. Wziął kieliszek z wodą którego nie ruszał i wrzucił do środka tabletkę. Woda zabarwiła się na lekko czerwony kolor. Regis wziął kieliszek i powoli wypił.
- Kiepski smak, nie to co normalna krew.
Mruknął i wrócił do pracy. Jeden magazynek załadował mocniejszym środkiem usypiającym, drugi słabszym. Po chwilowym zastanowieniu załadował pistolet mocniejszymi, przeładował i schował pod poduszkę. Resztę starannie schował do szuflady. Po skończonych czynnościach położył się na łóżku. Zasnął szybko, lekkim snem.